piątek, 7 marca 2014

Kobiecość w Dzień Kobiet

Postanowiłam podzielić się z Wami moimi przemyśleniami - apropo Dnia Kobiet.
Nie to, że chcę bojkotować to święto - wręcz przeciwnie! Tylko zastanówmy się co w dzisiejszych czasach oznacza KOBIETA? Bo wg mnie wiele z nas zapomniało o kobiecości. Idąc ulicą nie raz zastanawiam się czy osoba, która idzie naprzeciw mnie to własnie kobieta czy może mężczyzna. I tu nie chodzi tylko o ubiór - to już czyjeś indywidualne podejście. Zachowanie-sposób bycia. No przepraszam, jeżeli widzę "kobietę'powiedzmy ubraną normalnie, rozmawiającą przez tel i co drugie słyszę KUR...-to dla mnie nie jest kobietą! Oczywiście ja też przeklnę i to nie raz- ale słowa na K nie traktuje jak przecinka. Albo " Słuchaj stara co ten mój Stary odpier.." nie będę kończyć...I pewnie pomyślicie sobie, ze mówię tu o patologii. Ależ nie! Mieszkam w dużym mieście i co najmniej raz dziennie widzę "takie coś". Wiecie co mnie najbardziej przeraża? To, że te Panie mają dzieci i one na to patrzą i biorą taki a nie inny przykład. Gdy odprowadzam Piotrka do szkoły to nie raz mi uszy więdną...i to u np 9-latki takie słownictwo? "Za moich czasów"(Boże jak to brzmi :) ) to jak się przeklinało to cicho, żeby nikt nie słyszał a już dorosły? W domu to nawet kurde nie mogłam powiedzieć bo od razu była awantura:) 
A później stoi taka dziewucha z fajką z co drugim słowem K, przy czym głośna jest taka jak przekupa na targu.

Jaka jest Kobieta Dzisiejszych Czasów? Karierowiczka? Matka Polka? Każda chyba po  trochu. Tylko każda z nich czasem zapomina, że jest Kobietą.
KARIEROWICZKA. Uczy się, szkoli, pnie po szczeblach kariery. Jest samodzielna, spełniona. Codzienny fitness, spa w weekend, co piątkowa impreza na koniec pracy. Jest za równouprawnieniem - ba obrusza się, że ktoś jej drzwi otwiera. Feministka. Tylko wraca do pustego domu. Albo do domu z mężem ( na dziecinie ma czasu bądź nie chce). Tyle, że mąż jakoś niespecjalnie chce spędzać czas z kimś kto w domu tylko śpi.
Zastanówmy się dlaczego? Może tak bardzo chcemy dorównać facetom? Tylko po co? Ok. Kwestia tego że zarabiamy mniej na takich samych stanowiskach itp to temat rzeka i nie o tym mówimy.Gdzie nasza delikatność? Powiew letniej sukienki i włosów a nie sztywnej garsonki i szafy w barwach czarno szarych?

A Matka Polka? Ona jest lepsza? Nie... Tak bardzo zajmuje się swoimi dziećmi i mężem, że zapomina o sobie. Śniadanie, pranie, sprzątanie, obiad, pieluchy...Padanie na pysk o 20 bo przecież dzieci wstaną o 5 ( skąd ja to znam). Tylko w pewnym momencie przechodząc koło lustra zatrzymują się i patrzą...a tam Kobieta, która ma 28 lat a wygląda na 40...worki pod oczami, zmarszczki, szara cera, tłuste włosy, obrzygana bluzka, wyciągnięty dres... I patrzy na swoją koleżankę Karierowiczkę i jej zazdrości...A koleżanka Karierowiczka patrzy na jej uśmiechnięte dzieci, rodzinny obiad- i jej zazdrości.

Zacieramy się w imię kariery bądź rodziny, zapominamy o sobie. A nieszczęśliwa kobieta to brzydka kobieta. 


Z okazji Dnia Kobiet zatrzymajmy się na chwilę. Nie zastanawiajmy się czy mąż kupi nam tego tulipana/bądź różę. Zastanówmy się co nam zostało z kobiecości- czy gdzieś po drodze o niej nie zapomniałyśmy. Pomalujmy paznokcie, zróbmy sobie kąpiel bądź pójdźmy pobiegać, bo każdy relaksuje się na swój sposób. I niech każda z Nas nie zapomina że jest najpiękniejsza tylko musi sobie z tego zdać sprawę, i niech Dzień Kobiet ma na co dzień.
A i pamiętajmy, że uśmiech kobiety, trzepot rzęs, lekki dekolt sprawiają, ze świat jest lepszy...przynajmniej mój Małż tak mówi a mu wierzę:)

Bądźmy silnymi kobietami! Nie zamieniajmy się w Mężczyzn!
a tak z przymrużeniem oka :)


Brak komentarzy: