niedziela, 13 kwietnia 2014

SPOWIEDŹ ZMĘCZONEJ MATKI

Długo myślałam czy publikować ten post. Potraktuje to raczej w formie spowiedzi.


Patryk kończy 5 miesięcy a ja jestem zmęczona.
Nie będę nikogo oszukiwać-bycie Matką dla Niego jest ciężkie. Powiecie- chciała dziecko to ma! No pewnie, nie nastawiałam się, że będę leżeć i pachnieć. Czułam w kościach, że skoro Piotrek był dzieckiem-aniołem to Patryk już nim nie będzie. Ale żeby zawarł pakt z diabłem to się nie spodziewałam :) Nie wymądrzam się już, że jak sobie zorganizujesz czas to zrobisz wszystko- NIE DA RADY! Gdyby nie to, że gotuje w niedzielę na kilka dni to chyba byśmy pomarli z głodu. Poważnie zastanawiałam się też nad zakupem pampersów dla dorosłych....Moje dziecko się nie bawi. Moje dziecko nienawidzi swojego łóżeczka. Moje dziecko nie płacze- Ono się drze. Nie raz się zastanawiam kiedy zapuka do mych drzwi MOPS zaalarmowany przez sąsiadów. Bo On się drze jakby go ze skóry obdzierali. Nie, nic mu nie jest. Jest zdrowy tylko tak ma. Tylko na rączkach! No dobra już słyszę to - a kto go tego nauczył? Nikt! Po prostu tylko na rękach się uspokaja i cieszy. A ja nie mam siły słuchać wiecznych wrzasków. Powiem szczerze- przeszłam załamanie jakiś czas temu. Niestety spanie po 2-3 godz na dobę nie mogło się dobrze skończyć. M. zrozumiał, że nie daję rady. I chyba gdybym nie miała w Nim wsparcia to bym nie podołała. Nie będę udawać idealnej matki bo taka nie jestem i nie będę. Ale czasem płaczę z niemocy-z wykończenia. Bo dla Piotrka brak mi czasu i siły. O sobie już nie mówiąc. Nie, nie żałuje, że mam dzieci. Kocham je całym zmęczonym sercem i tylko chyba Matka może tak kochać gdy 28 raz wstaje w ciągu godziny z niecenzuralnymi słowami na ustach i patrzy do łóżeczka, a tam TE OCZKA TEN UŚMIECH TE STÓPKI <3 Kocham je! I gdy nie raz mam ochotę zagryźć Piotrka- no bo jak można nie umieć napisać prosto literki, ale za chwilę dostaję laurkę napisaną graślawo- Kocham Cię Mamusiu to wiem po co żyję!
Nie zarzekam się bo przyroda bywa złośliwa, ale nie mam parcia na więcej dzieci. Te mi wystarczą za 10:)
Staram się łapać każdy uśmiech, każdą chwilę ale nie będę malować swojego macierzyństwa różową kredką.
W takich chwilach nachodzi mnie jedna myśl : DZIĘKUJE CI MAMO!!! że mnie nie zagryzłaś, że do mnie w nocy wstawałaś, że stałaś z batem nade mną nad lekcjami, DZIĘKUJĘ! i sprawdza się, że tylko Matka Matkę zrozumie.
Zbieram się choć nie jest łatwo- ale Babcia moja kochana mówiła- Dzieci wiecznie małe nie będą. Także z marzeniem o przespanej nocy pozdrawiamy Was w tę niedzielę :)


1 komentarz:

Lilith pisze...

Tak popieram, że tylko Matka Matkę zrozumie. Teraz dopiero zrozumiałam, co moja Mama musiała ze mną przechodzić, ja czasem jestem na skraju jak moje dziecko się drze bo wyszłam tylko do drugiego pokoju po butlę dla niego, a ona ze mną miała to, co Ty z Patrykiem, darcie się prawie 24h.dobę, więc jestem dla niej pełna podziwu. Trzymaj się cieplutko :*